Geoblog.pl    jekatherine    Podróże    Australia po raz drugi    Kosmicznie
Zwiń mapę
2025
01
wrz

Kosmicznie

 
Australia
Australia, Dampier
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9834 km
 
Przystanek w Carnarvon wykorzystaliśmy bardzo dobrze. Zaczęliśmy od spaceru szlakiem starych budynków tego miasteczka, tj. wzniesionych najczęściej na początku XX w. Spacer to 30 min., ale już rano słońce mocno prażyło. Po 9.00 pojechaliśmy do Muzeum Przestrzeni Kosmicznej (wstęp to 20 AUD). Mieści się ono w dawnej bazie kontroli łączności stworzonej z myślą o obsłudze programu Apollo, która była wykorzystywana również do celów telewizyjnych. Stacja działała do 1996 r.

Ostrzyłam sobie na nie ząbki, gdyż opis na jego stronie internetowej był bardzo zachęcający. Wykonanie jest różne, ale w żadnym razie nie można powiedzieć, że jest nieciekawe. Ekspozycja jest trochę nieuporządkowana i powtarza do znudzenia o pierwszym lądowaniu człowieka na księżycu, ale jest dużo ciekawych informacji i eksponatów, np. fragment meteorytu, symulator lądowania promem kosmicznym (niestety, moja pierwsza próba skończyła się zderzeniem z ziemią) czy model kapsuły użytej do lądowania w 1969 r. Na zewnątrz są stare anteny, nadajniki i replika rakiety – widać je na ostatnim zdjęciu dołączonym do wczorajszego wpisu. Generalnie to super miejsce. Nas wciągnęło. Wyruszyliśmy przed 12.00.

Do pokonania mieliśmy ok. 640 km. Najpierw oglądaliśmy gęsty busz, który po jakimś czasie się przerzedził. Potem pojawiły się termitiery, a w końcu i góry. Tuż przed Karratha zrobiło się płasko – busz został zastąpiony łąkami.

Po drodze były dwie stacje benzynowe. Na jednej przy okazji tankowania (w naszym samochodzie robi się wir w baku przy prędkości przekraczającej 120 km) zrobiliśmy dłuższy postój. Byliśmy tam ok. 15.00 – już wtedy sporo samochodów z przyczepami kempingowymi zajęło miejsca na kempingu.

Do Dampier dojechaliśmy przed zmrokiem. Poszliśmy więc na plażę. Woda nie mroziła, zachód słońca był piękny. Największa atrakcja była jeszcze przed nami. To bar obsługujący głównie pracowników tutejszej kopalni; niektórzy przyszli od razu po zakończeniu zmiany, sądząc po służbowym ubraniu. Obsługa była równie malownicza – piękne kobiety, a niektóre ubrane w stylu kelnerek z nieistniejącego już Roostera. Klimat świetny. Piwo równie dobre. Klimat z filmów o Dzikim Zachodzie.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (21)
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
Komentarze (1)
! Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy
marianka
marianka - 2025-09-05 21:12
Brzmi jak naprawdę udany dzień!
 
 
zwiedziła 16.5% świata (33 państwa)
Zasoby: 283 wpisy283 171 komentarzy171 5814 zdjęć5814 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
26.08.2025 - 07.09.2025
 
 
30.04.2025 - 14.05.2025
 
 
15.02.2025 - 22.02.2025