Geoblog.pl    jekatherine    Podróże    Irak    Sunt lacrimae rerum - nawet rzeczy płaczą
Zwiń mapę
2021
11
lis

Sunt lacrimae rerum - nawet rzeczy płaczą

 
Irak
Irak, Mosul
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1225 km
 
Samarra znana jest przede wszystkim ze spiralnego minaretu posadowionego tuż obok ruin Wielkiego Meczetu Piątkowego. Ruiny to odbudowane mury zewnętrzne z pustką pomiędzy nimi. Wieża stoi za to w całej okazałości – można na nią wejść i podziwiać uroki okolicy, która z dołu sprawia trochę posępne wrażenie spowodowane betonowym murem przy wjeździe do miasta. To wszystko jednak efekt tego, że jest ona sunnickim miastem będącym jednocześnie świętym miejscem szyitów, co rodzi napięcia pomiędzy wyznawcami Allaha.

W Samarze jest także Złoty Meczet, w którym wg tradycji w 874 r. zniknął 12 i ostatni jak dotąd imam zwany Mahdim, którego powrotu wyczekują szyici, choć są wątpliwości co do jego istnienia. Meczet nie jest tak wielki, jak te w Karbali czy Nadżafie, ale jest pięknie zdobiony. No i było tu zdecydowanie mniej wiernych, dzięki czemu mogłam robić zdjęcia do woli przez nikogo nie niepokojona.
Kolejnym przystankiem był Mosul, od zobaczenia którego nasza przewodnicza chciała nas ze trzy razy odwieść, za każdym razem mówiąc, że nie ma tam hoteli albo że są okropne. Okazało się, że hotele są, a nasz pewnie nie był najlepszy, ale i na pewno nie był najgorszy. Każdy miał apartament z dwoma pokojami.

Na drodze pomiędzy Samarrą a Mosulem jest najwięcej punktów kontrolnych w całym Iraku. Na każdym z nich byliśmy zatrzymywani – na szczęście tylko sprawdzano paszporty. Są one najbardziej ufortyfikowane spośród tych, które widzieliśmy. Nie ma się jednak czemu dziwić, skoro swego czasu był to najniebezpieczniejszy odcinek drogi, w szczególności w okolicy Mosulu. Obecnie niebezpieczeństwo na drodze jest zminimalizowane, o czym świadczy chociażby dobry stan nawierzchni. Wniosek jest więc jeden – dawno nie podłożono żadnego ładunku wybuchowego.

Za posterunki odpowiada dużo służb: parę rodzajów policji, wojsko i inne służby noszące się po cywilnemu. Ich cechą wspólną jest saddamowski wąsik. Przeciętnie, sądząc po wyglądzie, mają 40 lat, co znaczy, że załapali się na pewno na koniec czasów Husajna. Ich obecność jest znakiem, że ktoś poszedł po rozum do głowy i przynajmniej w części spróbował odwrócić durną do kwadratu decyzję Amerykanów o tym, by po inwazji rozwiązać armię iracką. Żołnierze pozbawieni środków do życia zasili bowiem szeregi rożnego rodzaju bojówek, a efekty tego są znane. Do nas panowie się uśmiechali, ale widzieliśmy na jednym z punktów zatrzymanie jakiegoś młodzieńca, który po szybkim skuciu został odprowadzony do innego budynku, po drodze zarabiając kilka kopów w dupę i walnięć w głowę. Nie ma litości.

O Mosulu współczesny świat usłyszał za sprawą ISIS, które na trzy lata uczyniło miasto stolicą samozwańczego kalifatu. Wiosną 2017 r. zostało odbite. Ponieważ walki były zażarte, to starówka bardzo ucierpiała. Miasto, którego nazwa pochodzi od muślinu, który był tu wyrabiany, obecnie przywodzi raczej na myśl poszarpane stare płótno.

Mimo że od czasu wyzwolenia minęło 3,5 roku, nie wszystkie gruzy zostały usunięte. W dalszym ciągu budynki są rozminowywane, ale obecnie nie jest to widok, jaki znamy ze zdjęć chociażby zburzonej Warszawy. Zagruzowane są m.in. ruiny kościoła, które chcieliśmy sfotografować i nawet zaczęliśmy to robić, gdy pojawili się kolejni żołnierze. Najpierw dostaliśmy odpowiedź odmowną z uzasadnieniem, że to niebezpieczne, bo żołnierze zajmują się rozminowywaniem budynku. Po dalszej rozmowie usłyszeliśmy, że to zabytek i dlatego nie można robić zdjęć. Na koniec okazało się, że można zrobić zdjęcie z jednego ujęcia, gdy pochowają się żołnierze.

Z meczetu, w którym al Bagdadi ogłaszał powstanie kalifatu, została część minaretu i kopuła. Zabudowa mieszkalna jest obecnie odbudowywana, co ma związek ze środkami przeznaczonymi na ten cel przez USA i ZEA. Z dużych obiektów typu hotele pozostały uszkodzone konstrukcje – ich odbudować się nie da. Wiele budynków ma ślady po ostrzale. Nie jest to jednak miasto wymarłe. Co więcej, ludzie podobno cały czas wracają.

Zniszczenia, których skutki są niemożliwe do odwrócenia, zostały wyrządzone starożytnej Niniwie będącej jednym z najstarszych miast świata, nieprzerwanie zamieszkałym. Mieściła się tu w VII w. p.n.e. największa biblioteka tabliczek klinowych, należąca do asyryjskiego króla Asurbanipala. Zbiory liczyły 25 000 tabliczek. Podobno miasto było tak rozległe, że prorok Jonasz po wyjściu z paszczy wieloryba przez 3 dni maszerował aż dostał się na jego przeciwległy koniec. Obszar jest istotnie wielki. Cóż z tego, skoro – po pierwsze – bojownicy ISIS na tyle dobrze znali Biblię, że postanowili unicestwić buldożerami jego pozostałości, żeby, jak mniemam, wszelkie jego ślady przepadły, po drugie – na jego teren, mimo iż jest droga, po której ktoś się porusza, nie można wejść. Nasz nowy przewodnik na moje pytanie, dlaczego nie można wejść choćby parę kroków za bramę, odpowiedział: „bo to zabytek”.

Po opisanych wyżej zachowaniach Irakijczyków, z którymi mamy największy kontakt, odnoszę wrażenie, że może szerzyć się tu choroba zwana niedasizmem. Wg nich nic nie można zrobić. A dodatkowo ich tłumaczenia są na tyle durne, że im po prostu nie wierzę i każde ich stwierdzenie traktuję jako głupią wymówkę podyktowaną chęcią uzyskania świętego spokoju. Może też wynika to z odmiennych przyzwyczajeń do traktowania odmowy – słowo „nie” może po prostu kończyć wszelką dyskusję, a nie ją zaczynać.

A najciekawsze jest to, że na poziomie luźnego kontaktu wszyscy są bardzo mili. Są chętni do rozmów, nawet jeśli nie mówią po angielsku albo znają tylko parę słów, zdjęć (także z nami), częstują nas różnymi rzeczami, przyglądają się z ciekawością i zainteresowaniem, szczególnie podczas jedzenia.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (33)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
! Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy
 
zwiedziła 11.5% świata (23 państwa)
Zasoby: 213 wpisów213 94 komentarze94 4220 zdjęć4220 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
20.04.2024 - 26.04.2024
 
 
17.02.2024 - 24.02.2024